Po propagandzie rosyjskiej chciałbym przedstawić nienajmądrzejsze teksty 'proukraińskiej' narracji
1.Trzeba walczyć o Krym i Donbas bo jak nie to oni przyjdą po więcej
Problem jest taki że jak się upieramy że mamy się o to bić to mamy 100% prawdopodobieństwo że oni przyjdą po więcej. t 100 milionów Rosjan powie ci że ta wojna jest dlatego że 'napierdalają samych swoich w Donbasie'. Czy oni mają rację? Raczej nie - pisałem o tym w poprzednim artykule. Niemniej jednak jak mamy wrócić do granic z 2014 roku to oznacza że dalej trzeba ich naparzać.
2.Oddanie Krymu to jest to samo co oddanie Hitlerowi Czechosłowacji
Jednak jest diametralna różnica. Tam Hitler dostał za darmola jakieś terytoria które zażądał. Tutaj terytoria zostały już utracone wiele lat temu. Słowo 'oddać' nawet nie do końca tu pasuje. Możemy dalej ich próbować atakować, lub dać sobie z tym spokój. Warto też zwrócić uwagę na charakterystyczną sytuację etniczną tych regionów. Teraz mieszkają tam głownie Rosjanie. Na Krymie większość Rosjan jest od pokoleń, w Donbasie była ich mniej więcej połowa. Sytuacja mocno się zmieniła od 2014 roku, Ukraińcy opuścili te tereny.
Trzeba być świadomym jednej rzeczy - jest taka zasada w wojskowości, że atakujący musi mieć mniej więcej 3 krotną przewagę nad stroną broniącą. Dlatego BARDZO dużo Ukraińców trzeba zabić żeby PRÓBOWAĆ odzyskiwać te tereny. Obronić się - zatrzymać inwazję - to jest realne. To jest bardziej kompromis względem Ukraińców że nie każemy im się naparzać do upadłego.
3.Skoro w***ali Ukraińców z Donbasu to czemu wtedy Rosjan mamy z stamtąd nie wy****ać?
Bo trzeba zabić bardzo dużo Ukraińców żeby do tego dążyć, a oko za oko, ząb za ząb to nie jest takie dobre podejście. Zamiast na zemście i sprawiedliwości dziejowej trzeba się skupić na wzmocnieniu potencjału obronnego i zmniejszeniu korupcji tak żeby właśnie Putin nie przyszedł po więcej.
4.Wojna w Donbasie była dlatego że Putin wysłał tam Girkina
Bardzo możliwe że tak jest, sam to opisywałem w moim poprzednim artykule. Niemniej jednak jest tu konflikt o podłożu etnicznym , tak byśmy nie gadali że teraz są tam ludzie których trzeba w***ać. Ciężko powiedzieć na ile to były zielone ludziki a na ile to byli faktycznie separatyści. Wbrew nagłówkom które pojawiły się w zachodnich mediach, ów Girkin nie chwalił się że wywołał wojnę, tylko że gdyby nie on to by się skończyło tak samo jak w Odessie, gdzie ludzie palili się żywcem. Można też przeczytać np. o pułku Tornado. Bataliony narodowe takie jak Aidar, Azow, też dopuszczały się niefajnych rzeczy. Warto wiedzieć że w istocie nienawidzili tam Rosjan jeszcze przed 2014 rokiem. Tak więc temat też nie jest taki oczywisty. Można było zaproponować legalne referendum, wtedy by było wiadomo , czy faktycznie większość ludzi jest tam za Rosją, czy za Ukrainą. Teraz ciężko jest stwierdzić jak to było w 2014 roku.
Oczywiście nie można bezrefleksyjnie łykać propagandy rosyjskiej coby Rosja chciała uratować ludzi którzy marzą o tym żeby być w Rosji, trzeba mieć na uwadze że to pewnie Rosja maczała palce w tym 'separatyźmie'.
5.Jak odpuścimy Donbas to Putin znajdzie sobie inne preteksty do wojny i dalej będzie atakował / Rosja się nie zatrzyma
Bardzo możliwe! Dlatego żeby zatrzymać wojnę musi być równolegle odpowiednio użyty argument siłowy - czyli wzmocnienie obrony, ufortyfikowanie granic.
Upieranie się że trzeba wrócić do granic z 2014 to jednak nie jest argument siłowy. To uprawianie fantazmagorii bez zważania na to że zginą setki tysięcy ludzi. Spojrzenie prawdzie w oczy, przyznanie się do częściowej porażki wymaga dużo większej siły i odwagi.
Na pewno nie można być naiwnym. Z tym że upieranie się na granice z 2014 roku - to jest jeszcze większa naiwność że takie coś w ogóle się uda i że wtedy wojny nie będzie.
Teraz każdego dnia Putin przychodzi po więcej i się nie zatrzymuje. Tak więc to nie może wyglądać gorzej niż jest teraz. Jeśli pójdziemy na jakiś kompromis - w najgorszym przypadku wrócimy do punktu wyjścia. Ale byłaby jedna diametralna różnica - poparcie dla wojny w Rosji byłoby dużo mniejsze, a poparcie dla Ukrainy na zachodzie dużo większe.
Dlaczego Niemcy nie wyślą więcej Patriotów? Bo opinia publiczna ma tam wywalone w Ukrainę. Jeśli chcemy przekonać zachód do większego wsparcia - trzeba podać realne warunki zakończenia wojny.
6.Dlatego że Putin ma atomówki trzeba prowadzić wojnę zmęczeniową / nie można Putina za bardzo denerwować
Wojna zmęczeniowa wcale nie oddala perspektywy użycia broni atomowej, raczej ją przybliża. Nie ma też żadnej pewności że to Ukraina taką wojnę zmęczeniową wygra. Wojna zmęczeniowa też z góry zakłada żę 6-cyfrową liczbę Ukraińców trzeba wysłać do piachu. Naprawdę można wymyślić coś mądrzejszego niż powrót do standardów pierwszej wojny światowej.
MOŻE Rosja zostanie w ten sposób zniszczona, ale również zostanie zniszczona Ukraina. Możliwe że nie będzie komu wracać do tak hipotetycznie odzyskanego Donbasu , bo zbyt dużo ludzi wyemigruje i się wystrzela.
Jeśli boimy się bomby atomowej - nie upierajmy się że trzeba wywalić kilka milionów ludzi z Doniecka Ługańska i Krymu. Natomiast tak to jak najbardziej użyjmy argumentu siłowego żeby dostarczyć Ukrainie odpowiednie środki do obrony.
7.Rosjanie niech s***alają do Rosji
Też jeden z topowych tekstów ćwierćinteligentów. Oczywiście - jakby garstka Rosjan na Litwie by powiedziała że chce być w Rosji - też bym powiedział żeby s***alali do Rosji. Jednak co innego jak Rosjan jest jakiś procent a co innego jak jest ich więcej niż połowa, a tak jest właśnie na Krymie. Warto też wiedzieć jak w ogóle Krym stał się ukraiński - otóż przez wieki była to Rosja, Chruszczow przydzielił ją do Ukraińskiej Republiki Ludowej w 1954 r. Jednak ta Ukraińska Republika Ludowa... to własciwe też była Rosja. To był bardziej myk administracyjny który miał ułatwić zbudowanie kanału. Chruszczow też wcześniej był I sekretarzem tenże republiki, z stąd dosyć preferencyjnie ją traktował. Wtedy nikt nie myślał że za 50 lat będzie o to wojna
8.Trzeba respektować międzynarodowo uznane granice.
Z całą pewnością, jednak tutaj tą poprawność polityczną ciężko jest pogodzić z jakimkolwiek zdrowym rozsądkiem. Z myślenia ideowego trzeba przejść do myślenia pragmatycznego, realistycznego, skutkowego. Podręcznikowe sofizmaty nie zapobiegną wysłaniu kolejnych setek tysięcy Ukraińców na pewną śmierć.
9.Co byś zrobił gdyby gdzieś w Polsce było więcej Ukraińców niż Polaków? / kawałek Polski byś oddał?
Otóż mieliśmy już taką sytuację. Tak właśnie było na kresach wschodnich. Pomimo że dokonano tam straszliwych zbrodni - te terytoria zostały oddane Ukrainie, głównie ze względu na przeważającą ludność ukraińską. Skoro nie musimy się naparzać o Lwów, Tarnopol i Iwano-Frankowsk, to może nie trzeba naparzać się o Donbas?
10.Odzyskanie Krymu to wygórowana pozycja negocjacyjna
Bzdura , w istocie Zelensky i popierający go Ukraińcy są niesamowicie uparci, wystarczy zobaczyć reakcję na tweet Muska który sugerował że nie trzeba odzyskiwać Krymu. Zamiast podjudzać i wręczać medale Zelenskiemu , trzeba naprowadzić ich na racjonalną ścieżkę
EDIT 2024-12-01
Widać nastąpiła jakaś cudowna przemiana w podejściu, pewnie jest to sprawka Trumpa. Będzie o tym osobny artykuł.
11.Trzeba przestrzegać Memorandum Budapesztańskiego
Przestrzeganie memorandum nie polega na tym że każemy Ukraińcom naparzać się o Krym do upadłego. Trzeba było 10 lat temu nie dopuścić do utraty tych terenów. Teraz można dostarczyć odpowiednie środki do obrony, odzyskanie Krymu niestety jest bardzo mało realne i wymaga ogromnej liczby ofiar, również ukraińskich.
{{elem.nick}}